Najnowsze komentarze
oczywisie ze bmw to gufno, i jeszc...
lupa do zdjęcia: Zamyslona Ola Sobotka
oo znam ją
2920 (8)
aktualnie to bardzo "nie" tania za...
Zbycho_Jura do: Każdy motocykl się psuje?
To co wymieniłaś to mi się wydaje ...
Więcej komentarzy
Moje linki

28.08.2008 18:04

Rozmyślając nieopodal Kafki

Tego dnia chwyciła swój kask pod rękę i zeszła pospiesznie na dół. Książka i notatnik, które jeszcze przed chwilą trzymała w swoim ręku wrzuciła do kufra, po którym jak zawsze walały się różne pierdoły: od szczotki do włosów po pokrowiec na skuter. Kiedy wyruszała w drogę kątem oka spojrzała na niebo, które nieco poszarzało. Wydawało się jednak, że nawet kapryśna pogoda tego dnia nie jest w stanie odwieść jej od wyprawy w jeden z ulubionych zakątków Warszawy.
Owe miejsce było dla niej swojego rodzaju azylem, do którego uciekała zawsze, gdy miała dosyć warszawskiego zgiełku. W ciepłe dni tego lata zielony skwer położony tuż przy kafejce zapełniał się leżakami i kocami, na których leniuchowali ludzie. Z czasem widok ten stal się znakiem rozpoznawalnym „Kafki”, w której jak widać nie tylko ona lubiła spędzać swój wolny czas.

Zatapiając pyszczek w spienionej frappe o smaku kokosowym starała się przelać na papier swoje nieuczesane myśli.  Leżąc na czerwonym kocu wymalowanym w niebieskie ciapki wpatrywała się w białą kartkę papieru jakby chciała wyczarować na niej kolejną magiczną opowieść. Wiercąc się co chwilę zastanawiała się od czego właściwie ma zacząć… Ostatecznie zaczęła od włączenia zasłyszanych całkiem niedawno u znajomego nut Miloopy „I See My Self”.  Położyła głowę tuż przy źdźbłach zielonej trawy, a kiedy zamknęła powieki dopadła ją nieodparta pokusa popołudniowej drzemki. Leżąc tak do góry brzuchem z założonymi rękoma zastanawiała się czy ludzie nie tracą w swoim życiu zbyt dużo czasu na byciu nieszczęśliwym? Jak to powiedziała Helen Keller "Gdy jedne drzwi wiodące do szczęścia zatrzaskują się , otwierają się następne. Często jednak tak długo wpatrujemy się w zamknięte drzwi, że nie dostrzegamy tych, które się właśnie dla nas otworzyły". Także i ona w przeszłości miała zwyczaj często wpatrywać się w owe zamknięte drzwi łudząc się, że zostaną ponownie otwarte. Teraz jednak czuła się szczęśliwa bowiem z czasem nauczyła się cieszyć swoim życiem na nowo i wbrew pozorom nie dlatego, że było ono po prostu piękne…

Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz